O sprawie wyłudzenia przez nas pieniędzy pisaliśmy już dziś na łamach naszego portalu. Szczegóły tej bulwersującej sprawy w tekście: "Chcą nas oszukać". Po otrzymaniu podejrzanego mejla od pani mecenas Izabeli Witek Martinez (udało nam się ustalić, że osoba o takim nazwisku podająca się za adwokata w ogóle nie istnieje - przyp. red.) odpisaliśmy. Urządziliśmy dziennikarską prowokację odpisując pani mecenas, że jesteśmy zainteresowani jej propozycją. Dziś otrzymaliśmy odpowiedź. Treść mejla przeczytaliśmy z niedowierzaniem. Oto pani adwokat proponuje nam jawne złamanie prawa przedstawiając w banku informację o tym, że jesteśmy krewnymi zmarłego jej klienta.
W mejlu czytamy, że "...istnieje wiele luk w kodeksie prawnym, które pozwalają mi na przygotowanie kilku dokumentów stwierdzających, że jest Pan krewnym zmarłego klienta, który został upoważniony do zarządzania funduszami. W tym momencie koniecznością jest zaznaczyć, iż propozycja ta powinna być ściśle tajna". I na koniec fałszywa mecenas Witek - Martinez zaleca nam założenie konta walutowego, na które przelany zostanie spadek zmarłego mężczyzny.
I co Wy o tym wszystkim sądzicie?