Tegoroczne juwenalia rozpoczną się dziś, w środę, 19 maja i potrwają do piątku. Studenckie święto tradycyjnie zainauguruje barwny korowód żaków legnickich uczelni z wręczeniem kluczy do bram miasta. Kolejne dwa dni upłyną pod znakiem koncertów muzyki klubowej, hip – hopowej i alternatywnej. Gwiazdą legnickich juwenaliów będzie światowej sławy wykonawca muzyki house i trance – niemiecki didżej Andre Tannenberg, czyli ATB. Czy jest możliwe, by gwiazdor zażądał od organizatorów studenckiego święta gigantycznego, jak na legnickie warunki, honorarium? Z kilku niezależnych od siebie źródeł wiemy, że może chodzić o kwotę od 150 do 200 tys. zł, a nawet sięgającą 250 tysięcy złotych. By to wyjaśnić spotkaliśmy się z przedstawicielem Uczelnianej Rady Samorządu Studenckiego legnickiej PWSZ. Jarosław Szapował był zaskoczony tymi rewelacjami. Przekonuje, że nie jest to możliwe, by organizatorzy wydali tak duże pieniądze na jednego artystę. Nie zdradził jednak oficjalnej sumy honorarium dla ATB.
- Koszt zaproszenia ATB może wahać się między 25 a 50 tysiącami złotych – wymijająco odpowiedział Jarosław Szapował.
Także rzecznik PWSZ, Mirosław Szczypiorski, odmówił nam podania ceny za przyjazd do Legnicy niemieckiej gwiazdy. Na pytanie, jaki jest koszt tegorocznej imprezy juwenaliowej, rzecznik odpowiedział:
- Takie informacje mogą być podane dopiero po zakończeniu imprezy, ponieważ na ten moment nie wiadomo, ile biletów zostanie sprzedanych – komentuje Mirosław Szczypiorski, rzecznik prasowy Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Legnicy.
Szczypiorski dodał, że nie zamierza komentować wysokości honorarium gwiazdy ATB. Na koniec uciął, że negocjacje z menadżerem ATB trwały bardzo długo i udało się uzyskać korzystną kwotę za występ. Jaką, tego rzecznik nie zdradza.
Postanowiliśmy zadzwonić w tej sprawie do menadżera artysty. Jednak mimo wielu prób, nie podniósł słuchawki. Dodatkowo napisaliśmy do niego maila, ale do dziś nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi.
ATB jest znanym na całym świecie artystą sceny house i trance. Przez wiele lat było o nim głośno. W 2008 r. ATB wystąpił w warszawskim klubie Space. Zadzwoniliśmy tam, by dowiedzieć się, ile wtedy niemiecka gwiazda zainkasowała za koncert.
- W 2008 roku za występ ATB zapłaciliśmy w granicach 25 tysięcy euro, czyli na tamte czasy około 100 tysięcy złotych – ujawnia menadżerka klubu Space.
Marcin Żyski jest redaktorem naczelnym branżowego czasopisma klubowego DJ Magazin Polska. Pytany, czy jest możliwe by ATB za koncert w Legnicy zażądał tak wysokiego honorarium, sięgającego nawet 250 tys. zł., odparł:
- Jest to mało prawdopodobne, ale nie niemożliwe. Mało prawdopodobne z tego powodu, że ATB w ostatnim czasie ucichł, mało występował. Właściwie nie było go widać na scenie. Ale honorarium od 150 do nawet 250 tysięcy złotych jest realne, bo światowe gwiazdy pokroju takiego wykonawcy, jakim jest ATB, wołają sobie za występ 60 tysięcy euro – komentuje dla nas naczelny DJ Magazine, Marcin Żyski.
