Od kilku tygodni na zlecenie legnickiego Przedsiębiorstwa Handlu i Usług "Erbud", remontowany jest dach kamienicy przy ul. Rataja. Wczoraj na naszych łamach pokazaliśmy, w jaki sposób pracownicy jednej z firm budowlanych w Bolkowie pracują na dachu - bez żadnego zabezpieczenia (nie posiadają pasów bezpieczeństwa i kasków ochronnych). Jak się okazuje to nie jedyne grzechy, jakie mają na sumieniu.
- Mieszkamy na ostatnim piętrze tego budynku. To co oni wyprawiają, tam na górze, to przekracza ludzkie pojęcie. Podczas ostatniej ulewy, zalało nam pół mieszkania. Wiadrami wodę wynosiłam z mieszkania, tak się lało. I co się okazało? Panowie fachowcy nie zabezpieczyli odpowiednio remontowanego dachu i cała woda spłynęła do naszego mieszkania - mówi zbulwersowana Teresa Wysocka.
Zacieki widoczne są na sufitach i części ścian w trzech pokojach i kuchni.
- Gdy zwróciłam im uwagę, to powiedzieli, że faktycznie były dziury w dachu. Widocznie folia się zerwała, usłyszałam od nich. Krew mnie zalewa, jak słyszę coś takiego - dodaje wzburzona kobieta.
Sufit i ściany trzeba odnowić. Mieszkanie Teresy Wysockiej nie jest ubezpieczone od zalania, bo kobiety na to nie stać. Mimo to, będzie domagała się odszkodowania za powstałe szkody.
- Znamy sytuację i powiadomiliśmy o tym zdarzeniu wykonawcę. Zleciliśmy też, by firma zadbała o odpowiednie zabezpieczenie dachu na czas remontu, by taka sytuacja się już nie powtórzyła - powiedział nam Ryszard Kawałko, właściciel legnickiego "Erbudu".
Straty ma oszacować rzeczoznawca.