Komendant miejski PSP w Legnicy, Adam Konieczny, jest pod wrażeniem obywatelskiej postawy świadków tragicznego wypadku przy ul. Pątnowskiej. Po czołowym zderzeniu busa z tirem, ten pierwszy się zapalił. Komora silnika stanęła w płomieniach. Jako pierwsi z pomocą pospieszyli świadkowie wypadku. Inni kierowcy, którzy jechali tą drogą bez namysłu chwycili za podręczne gaśnice samochodowe i zaczęli gasić płonącego busa. Pożar udało im się ugasić do momentu przyjazdu strażackich wozów bojowych. Być może dzięki natychmiastowej reakcji tych ludzi, udało się uratować życie czterem ofiarom wypadku, które w stanie ciężkim przebywają w legnickim szpitalu.
- Komendant miejski wystąpi do ministra spraw wewnętrznych i administracji o przyznanie tym osobom odznaczenia za odwagę i ofiarność w niesieniu pomocy ofiarom tego nieszczęśliwego wypadku - informuje Leszek Gławęda, rzecznik prasowy legnickiej straży pożarnej.
Do zdarzenia doszło w ostatni poniedziałek, nad ranem, 9 sierpnia, przy ul. Pątnowskiej. Busem podróżowało pięciu mężczyzn, mieszkańców Ścinawy w powiecie lubińskim. Z niewyjaśnionych dotąd przyczyn, kierowca busa po wyjściu z łuku, zjechał nagle na przeciwny pas ruchu. Bus czołowo zderzył się z tirem. Kierowca busa, 28-letni mężczyzna zginął na miejscu.