To mogło się skończyć dla tego kierowcy tragiczniej. Wczoraj, o pierwszej w nocy kierowca volkswagena passata jadąc z Legnicy w stronę Kunic, wypadł z wiaduktu. Samochód przeciął barierę energochłonną i stoczył się z nasypu kolejowego. Passat uderzył jeszcze w słup trakcji elektrycznej, przewrócił się na dach i zatrzymał metr od torów kolejowych.
- Policjanci, którzy przyjechali na miejsce zdarzenia zastali kierowcę w pojeździe przypiętego pasami bezpieczeństwa. Doznał on urazu głowy, trafił do legnickiego szpitala. Sprawdzono również jego trzeźwość. Badanie wykazało 2,37 promila alkoholu w jego organizmie. 23-letni legniczanin pozostawiony został na obserwacji w szpitalu - opisuje podinsp. Sławomir Masojć, rzecznik prasowy komendanta miejskiego policji w Legnicy.