Doświadczenie chemiczne przeprowadzali doktoranci z Wrocławia. Nagle mężczyźnie wybuchła w ręku probówka. Jego stan jest najpoważniejszy. Na szczęście nie potwierdziła się informacja podana przez policję, że student prowadzący pokaz ma wybite zęby. Doznał urazu dłoni i ma nadłamany jeden ząb. Będzie musiał przejść operację ortopedyczną. Tylko on przebywa obecnie w szpitalu.
- Na razie nie wiemy jak to mogło się stać. Wczoraj przeprowadzaliśmy kilka prób generalnych i wszystko odbywało się bez najmniejszych problemów. Mogę powiedzieć, że żadna z osób biorących udział w doświadczeniu nie popełniła błędu. Z doświadczeniami chemicznymi tak bywa, że nigdy nie mamy pewności, czy wszystko pójdzie po naszej myśli - powiedziała Jadwiga Sołoducho, profesor wydziału chemicznego na Politechnice Wrocławskiej.
Kobiecie asystującej przy doświadczeniu założono szew na nodze. Ponadto dwóm gimnazjalistkom udzielono pomocy okulistycznej, przemyto oczy, a jeden uczeń miał otarcia naskórka. Wszyscy wrócili już do domów.
- Przypuszczam, że prokurator zakończy dziś działania na terenie oddziału Politechniki i jutro będziemy mogli ruszyć z dalszym projektem Festiwalu Nauki. Oczywiście w związku z zaistniałą sytuacją zrezygnujemy z doświadczeń chemicznych - powiedział Janusz Matuszewski, zastępca dyrektora Zamiejscowego Ośrodka Dydaktycznego w Legnicy Politechniki Wrocławskiej.
Dzisiejsze imprezy w ramach Festiwalu Nauki w Legnicy zostały odwołane.