Tuż przed północą w piątek, 24 sierpnia, na 94 kilometrze autostrady w okolicach zjazdu na Legnicę, jadący w kierunku Olszyny autobus zderzył się z pojazdem ciężarowym. Siła uderzenia była tak wielka, że oba samochody znalazły się na przeciwległym pasie ruchu, gdzie zderzyły się z dwoma autami osobowymi. Skutek tego karambolu był tragiczny. W wyniku rozległych obrażeń, w szpitalu zmarli pasażer autokaru i pasażer jednego z pojazdów osobowych. Pozostałe sześć osób trafiło do legnickiego szpitala. Ruch na autostradzie został przywrócony dopiero po dziesięciu godzinach, gdyż z jezdni trzeba było usunąć wyciek chemikaliów, które przewoziła ciężarówka.
Do drugiego wypadku na „czwórce” doszło w dziś. Krótko po godz. 9. na 84 kilometrze autostrady przy zjeździe w kierunku Złotoryi kierowca ciężarówki wiozącej bloczki granitowe nie zapanował nad autem. Pojazd przewrócił się na lewy bok i uderzył w barierkę energochłonną oddzielającą przeciwne pasy ruchu. Mężczyzna z licznymi śladami otarć został przewieziony do legnickiego szpitala. Policjanci ustalają przyczyny wypadku.
Jak na ironię, od 22 do 27 sierpnia na autostradzie A4 policjanci z wrocławskiej „drogówki” przeprowadzili akcję pod kryptonimem „Ciężarówka”. Celem działań było zapobieżenie wypadkom drogowym, podniesienie stanu bezpieczeństwa wszystkich użytkowników dróg oraz zobligowanie kierujących samochodami ciężarowymi do przestrzegania obowiązujących przepisów prawnych.