Po dyrektorach szpitali i instytucji kulturalnych, dziś pod lupę bierzemy szefów czterech miejskich spółek. Nie jest żadną tajemnicą, że dyrektorzy LPGK, LPWiK, SAG i MPK zarabiali i zarabiają krocie. Co więcej, w porównaniu do ubiegłych lat, ich roczne zarobki znacznie wzrosły.
Na pierwszym miejscu wśród najlepiej zarabiających szefów legnickich spółek miejskich jest Józef Wasinkiewicz. Według oświadczenia majątkowego, dyrektor Legnickiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej zarobił w ubiegłym roku 255,6 tys. zł. A jeszcze trzy lata temu prezes Wasinkiewicz wykazał w swoim oświadczeniu dochód w wysokości 195 tys. zł. Drugi na liście krezusów jest Franciszek Łoś, były szef Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego. Od 1 grudnia 2009r. na emeryturze. W 2009r. jako szef MPK zarobił 231,6 tys. zł brutto (dochód naliczony za 11 miesięcy-przyp. red.). Miesięczna pensja byłego prezesa MPK też wzrosła, bo w oświadczeniu majątkowym za 2007r. Franciszek Łoś wykazał dochód na poziomie 221 tys. zł (za 12 miesięcy).
Gruby "portfel" ma też prezes Strefy Aktywności Gospodarczej. W ubr. Zbigniew Czechowski zarobił 195 tys. zł brutto. Nieźle zarabia też prezes Legnickiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. Zbigniew Mróz szefem tej spółki jest od połowy lipca ubr. Tylko przez 5,5 miesiąca w 2009r. jako prezes legnickich wodociągów zarobił 74,5 tys. zł.