8 lutego tego roku Anna N. wyjeżdżając swoją toyotą yaris verso z ul. Sejmowej nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu kierowcy peugeota 206. W wyniku uderzenia przez toyotę, kierowca peugeota stracił panowanie nad kierownicą, wjechał na chodnik i potrącił kobietę. Piesza doznała rozległych obrażeń ciała, m.in. złamanie kręgosłupa na odcinku piersiowym, przerwanie rdzenia kręgosłupa. W wyniku obrażeń kobieta zmarła.
Annę N. oskarżono o nieumyślne spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Sąd uznał ją winną zarzucanych jej czynów i skazał na karę półtora roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania na cztery lata próby.
- Wina oskarżonej nie budzi żadnych wątpliwości. Anna N. przyznała się do popełnienia czynu. Z uwagi na nienaganny tryb życia, w ocenie sądu wymiar kary jest odpowiedni - uzasadniał sędzia Jacek Seweryn.
W tej sprawie skazano również kierowcę peugeota 206. Po potrąceniu pieszej, Robert N. zbiegł z miejsca wypadku, nie udzielił poszkodowanej kobiecie pomocy. Potem namówił inną osobę, by zgłosiła legnickiej policji kradzież samochodu, którym potrącił kobietę. Sąd skazał kierowcę peugeota na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na cztery lata. Dodatkowo, od Anny N. sąd zasądził na rzecz rodziny zmarłej kobiety odszkodowanie w wysokości 13 tys. zł. Kobieta musi pokryć także koszty sądowe w wysokości 1456 zł. Natomiast na Roberta N. sąd nałożył 800-złotową grzywnę. Wyrok nie jest prawomocny.