Przypomnijmy, że 7 października na kopalni Polkowice-Sieroszowice doszło to tragicznego wypadku, w wyniku którego śmierć poniósł 50-letni sztygar, a dziewięciu innych górników zostało rannych, w tym trzech poważnie.
Rejon, w którym pracowali poszkodowani górnicy nadal jest zamknięty, ponieważ cały czas trwają badania prowadzone przez komisję. Ze wstępnych ustaleń wynika jednak, że przyczyna wypadku był naturalny ruch górotworu. Wstrząsów było dwa, pierwszy silniejszy, drugi słabszy wystąpił po około dwóch minutach. W ich wyniku posypały się skały, wypiętrzyły się spągi, przysypane zostały również maszyny górnicze.
Dokładny raport z badań prowadzonych przez komisję będzie znany dopiero po zakończeniu jej prac. Od jej decyzji zależy również kiedy wznowiono będzie praca na zamkniętym odcinku kopalni.