Jak twierdzi Grzegorz Lewandowski, zastępca prezesa Legnickiej Spółdzielni Mieszkaniowej, niektórzy mieszkańcy legnickich bloków oszczędzają na ogrzewaniu.
- Teoretycznie przy wysokości zaliczki na pokrycie kosztów ogrzewania, ilość zwrotów i dopłat powinna być jednakowa przy racjonalnym korzystaniu z centralnego ogrzewania. Niestety część mieszkańców nadmiernie oszczędza na ogrzewaniu i za ostatnie dziesięć lat występowało więcej zwrotów niż dopłat – wyjaśnia Lewandowski w najnowszym magazynie „Lokator”.
Niestety mieszkańcy oszczędzają, bo jak mówią za ogrzewanie płacą za dużo.
- Mam 46-metrowe mieszkanie. W tym roku przyszło pismo, że muszę dopłacić za ogrzewanie w zeszłym sezonie ponad 3 tysiące złotych. Coś tu jest nie tak. Taki koszt ogrzewania to może być w domu, ale nie 2-pokojowym mieszkaniu. Wszystko przez liczniki na grzejnikach – żali się anonimowy lokator.
Jak twierdzi Grzegorz Lewandowski, odkąd w mieszkaniach zostały na kaloryferach zamontowane podzielniki ciepła, przy racjonalnym korzystaniu z ogrzewania, płacimy za niego mniej niż wtedy, gdy płaciliśmy ryczałtowo od metra kwadratowego.
Co to znaczy racjonalne korzystanie z ogrzewania? Pytają mieszkańcy.
- Mam w mieszkaniu cztery kaloryfery, korzystam z dwóch a i tak co roku mam dopłatę – mówi jeden z lokatorów.
Utrzymanie przeciętnego mieszkania w bloku z wielkiej płyty kosztuje 27% więcej niż w kamienicy lub nowym budownictwie. Jak się okazuje, jednym z największych składników tych kosztów jest ogrzewanie. Za ogrzanie jednego metra kwadratowego w bloku trzeba zapłacić nawet 50 zł rocznie.