Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Samorządy przejmą kolej?

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Polskie Linie Kolejowe nie są zainteresowane remontem torów z Lubina do Legnicy. W związku z tym władze Lubina wnioskują o przejęcie kolei przez samorządy. - My je wyremontujemy, mało tego, rozbudujemy – oświadcza Krzysztof Maj, rzecznik prasowy prezydenta.

Prezydent Lubina chce przejąć linie kolejowe na trasie Lubin – Legnica. Problem polega na tym, że od wielu lat władze miasta usiłują wskrzesić połączenia do Lubina, jak na razie z marnym skutkiem. Można by powiedzieć, że w naszym mieście kolej umarła już dawno. Ludzie wybierają autobusy i samochody, które zapewniają im nie dość, że o wiele szybszy transport, to jeszcze tą pewność, że dojadą tam gdzie chcą.

Tymczasem pojawiła się szansa na wykorzystanie pociągów – choć nie bez poniesienia kosztów.

- Polskie Linie Kolejowe nie są zainteresowane remontem tych torów – mówi Krzysztof Maj, rzecznik prasowy prezydenta. - Pierwsze prace planowane są dopiero po 2020 roku. W związku z tym prezydent zawnioskował o przejęcie kolei przez samorządy. My te tory wyremontujemy i rozbudujemy, tak by rozszerzyć transport do Polkowic i Głogowa.

Władze miasta mają nadzieję, na to, że PLK nie będzie rozbić problemów, tym bardziej, że od trzech lat w Lubinie porusza się temat wprowadzenia w życie projektu „Jeden bilet – jedna taryfa”, który w zasadzie opiera się na kolei.

- Trudno budować jakiś system, kiedy nie ma się podstawowego elementu – mówi Maj. - Według naszych szacunków trzeba by dobudować około 80 kilometrów torów. Na przykład dla szynobusów nie trzeba stawiać specjalnych przystanków, wystarczy chodnik w dobrym stanie, szynobus staje, pasażerowie wysiadają, wsiadają i jadą dalej. W taki sposób można kibiców dowozić na lubiński stadion, ludzi do pracy w Polkowicach czy Głogowie.

Rzecznik prezydenta przekonuje, że teraz wszyscy wracają do kolei. - Jest to o wiele bezpieczniejszy środek transportu – mówi Maj. - Samochody, autobusy czy busy mogą mieć wypadki, mogą się zderzyć na drodze.

Palny są ambitne, szczególnie w połączeniu z projektem „Jeden bilet – jedna taryfa”, ale ile mogą kosztować?

- Za wcześnie by mówić o konkretnych kwotach – zaznacza Maj. - Kosztorysy zostaną przygotowane przez konsorcjum, które pracuje nad projektem scalenia transportu na terenie Zagłębia Miedziowego. Wtedy poznamy konkretne wyliczenia.


ech



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Piątek 26 kwietnia 2024
Imieniny
Marii, Marzeny, Ryszarda

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl