Po nieudanych dla Marzanny argentyńskim czempionacie i kilku miesiącach zmagania się z kontuzją legniczanka do Nowej Zelandii nie jechała w roli faworytki do medalu. W walce finałowej Marzanna zmierzyła się nieoczekiwanie z medalistką mistrzostw Świata i Europy w Kick Boxingu reprezentantką Słowenii Stasą Lubej. Legniczanka do ostatniej sekundy minimalnie prowadziła w tym pojedynku, lecz pod koniec walki niepotrzebnie oddała inicjatywę rywalce i po ostatniej bardzo kontrowersyjnej akcji wynik nieznacznie przechylił się na stronę Słowenki. Szkoda, ale po pierwszym rozgoryczeniu przegranym finale przyszedł również moment na olbrzymią satysfakcję z kolejnego tytułu Wicemistrzyni Świata w walkach.
Marzanna wystartowała również w konkurencji układów formalnych. Dwa pierwsze pojedynki nasza zawodniczka wygrała. Jednak w walce o wejście do strefy medalowej uległa zawodniczce z Niemiec i rywalizację w tej konkurencji zakończyła na piątym miejscu.