- To prawdziwa gratka dla osób ceniących odlewy z brązu – twierdzi legniczanka Anna Źródłowska. - Osobiście wolę delikatniesze oblicze sztuki, np. współczesne portrety, w których artyści łączą malarstwo z fotografią. Warto jednak poznać sztukę dziewiętnastowieczną także w innej, brutalniejszej odsłonie.
Druga połowa XIX wieku upłynęła pod hasłem mody na rzeźby z brązu. W Polsce powstało wtedy kilka fabryk i warsztatów brązowniczych. Jednym z założycieli był Jan Łopieński, rzemieślnik i artysta. W ślady ojca poszli synowie i tak powstał pokoleniowy zbiór rzeźb z brązu.
Ozdoby stały się wystawową częścią salonów. Wśród nich wyróżnia się rzeźbę dekoracyjną, medale i elementy architektoniczne. Bracia Łopieńscy otrzymywali wiele zleceń na wyroby rzemieślnicze. Chętnie były widziane w urzędach i placówkach dyplomatycznych.
W czasie wojny część kolekcji przepadła. Niemcy zarekwirowali także zapasy materiałów do wyrobu kolejnych dzieł. Po 1945 roku odzyskano skradzione i zniszczone pomniki z brązu.
Na wystawie w legnickim muzeum można zobaczyć ponad 150 eksponatów czterech pokoleń warszawskich brązowników.