"ku... szma... Miedź Legnica!" czy "Co to za miasto, co to za wieś, gdzie ma co ruch... i jeść" to tylko niektóre z wyzwisk, jakie mogli usłyszeć pozostali, którzy przybyli na mecz. Nie pomógł nawet apel prowadzącego, który kilkakrotnie prosił o kulturalne kibicowanie. Najgorsze jest to, że poza obrażającymi się nawzajem kibicami, na trybunach siedziały także całe rodziny, które przyszły zobaczyć mecz z dziećmi. Te są zniesmaczone taką sytuacją.
- Takiej liczby wulgaryzmów w ciągu kilkudziesięciu minut jeszcze nigdy nie słyszałem. Takie prymitywne zachowanie świadczy tylko o wychowaniu tych młodych ludzi - pisze jeden z kibiców, który na mecz zabrał syna.
Jak wynika z sondażu IQS Quant Group, 85 procent badanych nie chodzi na stadion z powodu chamstwa i obawy o własne bezpieczeństwo!
Wulgarnym kibicom przypominamy, że za takie zachowanie podczas meczu klub może otrzymać karę finansową. Tak było z m.in. Arką Gdynia, której niedawno Ekstraklasa S.A. za wulgarnych kibiców kazała zapłacić 3 tys. złotych kary. Pozwala na to zaostrzona ustawa o bezpieczeństwie imprez masowych.