Niecodziennie zakończyła się konferencja prezydenta na temat sytuacji w legnickich przedszkolach. Biuro prezydenta przeprowadziło na jej zakończenie pogadankę na temat tego, co wolno dziennikarzom w urzędzie.
Chodzi o poruszaną przez legnickich dziennikarzy sprawę możliwości relacji z wizyt gości w legnickim ratuszu. Nie o wszystkich wiemy, nie na wszystkie możemy wejść. A o wielu dowiadujemy się, gdy goście wyjadą.
Ewa Pietrakowska, nowa szefowa biura prezydenta tłumaczy, że nie wszyscy goście Tadeusza Krzakowskiego chcą obecności mediów. Dziennikarze nie mogli wejść na spotkanie prezydenta z Małgorzatą Szemplińską, kierownikiem Wydziału Ofert Inwestycyjnych Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych S.A. (PAIiIZ). Jedynym źródłem informacji o przebiegu spotkania okazała się notka rzecznika prezydenta. To wywołało oburzenie legnickich dziennikarzy.
O wszystkich spotkaniach prezydenta informuje kalendarz umieszczony na jego stronie – Ewa Pietrakowska odesłała nas do internetu. - Niestety, nie wszyscy goście prezydenta życzą sobie obecności mediów, a niektóre spotkania mają charakter roboczy.
Jednocześnie obiecała, że będziemy informowani o wszystkich spotkaniach prezydenta, którego uczestnicy chcą obecności prasy.
Najwidoczniej dziennikarskich fleszy nie życzyli sobie przedstawiciele FDP w Parlamencie Wolnego Kraju Saksonii, którzy dziś spotkali się z prezydentem. Pytany przez nas rzecznik prezydenta nawet o nich nie wspomniał. Podobnie jak brak było informacji o tej wizycie w internetowym kalendarzu prezydenta. Za to po wizycie pojawiła się na stronie urzędu relacja ze spotkania.