Grupa Oto:     Bolesławiec Brzeg Dzierzoniów Głogów Góra Śl. Jawor Jelenia Góra Kamienna Góra Kłodzko Legnica Lubań Lubin Lwówek Milicz Nowogrodziec Nysa Oława Oleśnica Paczków Polkowice
Środa Śl. Strzelin Świdnica Trzebnica Wałbrzych WielkaWyspa Wołów Wrocław Powiat Wrocławski Ząbkowice Śl. Zgorzelec Ziębice Złotoryja Nieruchomości Ogłoszenia Dobre Miejsca Dolny Śląsk

Legnica
Sąsiedzi zszokowani tragedią dziecka

     autor:
Share on Facebook   Share on Google+   Tweet about this on Twitter   Share on LinkedIn  
Dwuletni Kacperek wypadł z okna na drugim piętrze. Lekarze walczą o jego życie.
Sąsiedzi zszokowani tragedią dziecka
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Sąsiedzi zszokowani tragedią dziecka
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.Sąsiedzi zszokowani tragedią dziecka
kliknij na zdjęcie, aby powiększyć.

Usłyszałam łupnięcie i myślałam, że ktoś wyrzucił przez okno śmieci – mówi sąsiadka, która pierwsza wezwała pogotowie. - Zobaczyłam, że to coś co leży pod ścianą to nie jest worek ze śmieciami.

Kobieta sama wyszła wyrzucić śmieci, ale nie doszła do kontenera. Podeszła pod ścianę domu i zobaczyła z przerażeniem, że na ziemi leży dziecko.

- Leżało na plecach z nogami podniesionymi do góry, widziałam jedynie główkę i białe pieluchy – wspomina. - Byłam przerażona. Pierwszy raz coś mi się takiego przydarzyło. I nikogo na podwórzu nie było. Nawet plotkary jakby się zmówiły i zniknęły z okien.

Z otępienia wyprowadziły kobietę dopiero dzieci, które nadbiegły. Chwyciła za telefon i zadzwoniła po pogotowie ratunkowe. Ratownicy zjawili się po 6 minutach.

- Pamiętam jak przeraźliwie krzyczała, gdy dzwoniła po pogotowie – mówi inna sąsiadka. - Sąsiad z czwartego pietra też wychodził ze śmieciami, rzucił je po pobiegł do dziecka. Po karetce przyjechali też policjanci, długo się dobijali do tego mieszkania, z którego wypadło dziecko, sąsiad im otworzył, schodził chwiejnym krokiem z nimi. Jak zobaczył karetkę to się rzucił do tylnych drzwi, ale go odciągnęli. Matki dziecka nie widziałam, podobno późno wróciła.

Do tragedii doszło wczoraj około godz. 16 w budynku przy ul. Daszyńskiego na Zakaczawiu. Dwójka dzieci została pod opieką pijanego ojca. Spał, gdy zaczęły wdrapywać się na parapet. Kacperek prawdopodobnie sturlał się z daszku, jaki jest pod ich oknem i osłania balkon sąsiadów z pierwszego piętra, a spadając zawadził głową o sam balkon. Ka wróciła dopiero po kilku godzinach. Miała blisko 3 promile alkoholu w organizmie. Ojciec dziecka około 2 promili.

- To wysoka, szczupła kobieta, ale jakaś taka zahukana, nikt z nią chyba nie rozmawiał w budynku – dodaje sąsiadka. - Czuć było czasami alkohol od niej.

Jak się dowiedzieliśmy, rodzina wprowadziła się tu niedawno, na początku lipca.

Dziecko obecnie walczy o życie w legnickim szpitalu. Jego stan jest wyjątkowo ciężki. Ma uszkodzony układ nerwowy i poważne obrażenia głowy.

Legnicka prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie narażenia przez rodziców dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia i życia skutkujące doznaniem przez nie obrażeń.

- Taki czyn zagrożony jest karą do 5 lat pozbawienia wolności - informuje Liliana Łukasiewicz z Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

Rodzice po opuszczeniu izby wytrzeźwień zostali umieszczenie w policyjnej izbie zatrzymań.


TOW



o © 2007 - 2024 Otomedia sp. z o.o.
Redakcja  |   Reklama  |   Otomedia.pl
Dzisiaj
Sobota 27 kwietnia 2024
Imieniny
Sergiusza, Teofila, Zyty

tel. 660 725 808
tel. 512 745 851
reklama@otomedia.pl