- Przy tak dużym ataku na moje ugrupowanie i promowaniu innych partii uważam to zwycięstwo za spory sukces, tym bardziej, że kładłam się spać w przeświadczeniu, że przegrałam - przyznaje Dorota Czudowska, szefowa Ośrodka Diagnostyki Onkologicznej.
Zwyciężczyni w walce o fotel senatora o około 300 głosów pokonała dyrektora Teatru Modrzejewskiej Jacka Głomba. O dziwo, w samej Legnicy przegrała z teatralnym twórcą i menedżerem.
- To było dla mnie spore zaskoczenie, bo sądziłam, że w Legnicy, w której pracuję od 30 lat i gdzie udzielam się społecznie będę mogła liczyć na wygraną - dodaje Czudowska. - Na szczęście odsiecz przyszła niespodziewanie z Polkowic, Głogowa i ze wsi. To mnie ucieszyło i zaskoczyło zarazem. Jak widać wybory pokazują, że ludzie nie wybierają kampanii wyborczych, a konkretnych ludzi.
Zwyciężczyni jest rozczarowana także niską frekwencją.
- To porażka tego rządu, rządu miłości i szczęścia, któremu nie udało się przekonać połowy obywateli do głosowania - dodaje. - Niestety, ludzie wybrani przy tak małej frekwencji będą czuć się bezkarni, bo przecież nie ma przed kim odpowiadać.
Dorota Czudowska była już senatorem w latach 1997-2001 z ramienia AWS. Wczoraj wygrała zdobywając 45 167 głosów. Jacek Głomb zdobył 44 866 głosów.