Jeden z legnickich banków już w 2009 roku zauważył, że ma straty na bankomatach. W pomieszczeniach z bankomatem, do których mają wstęp tylko upoważnieni pracownicy, zamontowano kamery. Dzięki nim udało się nagrać kilka filmów, na których 32 i 42-letni konwojenci, których zadaniem było przewiezienie pieniędzy z bankomatu do banku, podważają rękoma roletę kasetek i palcami wyciągają z niej banknoty. 25 października obaj zostali zatrzymani i postawiono im zarzut kradzieży z włamaniem. Grozi im do 10 lat więzienia. Obecnie przebywają w tymczasowym areszcie.
- Śledztwo w tej sprawie trwa i ustalamy, co się stało z innymi pieniędzmi, które już wcześniej ginęły z bankomatów - przyznaje Liliana Łukasiewicz z Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Niewykluczone, że kradzieży dokonały także inne osoby. Dwóm konwojentom postawiono zarzut łącznej kradzieży 59 tys. zł w okresie od stycznia 2010 roku do 30 lipca tego roku. Tymczasem bank oszacował, że tylko w 2010 roku stracił 34 partie pieniędzy z bankomatowych kasetek na kwotę 63 tys. zł, a w 2011 roku - 41,7 tys. zł.
Ustalono, że młodszy ze sprawców wcześniej, bo już w styczniu 2010 roku zaczął proceder. Sam wyniósł z bankomatów 23 tys. zł. W październiku dołączył do niego 42-letni konwojent. Razem ukradli 32 tys. zł. starszy ochroniarz także działał na własną rękę. Co najmniej trzy razy opróżnił bankową kasetkę (4,2 tys. zł).