Komendant legnickiej Straży Miejskiej, Andrzej Srzedziński twierdzi, że to gruba przesada. Strażnicy patrolują całe miasto. A co nowej lokalizacji - komendant pyta retorycznie - czy dla mieszkańców ważniejsza jest siedziba straży miejskiej czy to, by strażnicy byli jak najwięcej widoczni na ulicach?
Jeszcze do niedawna legnicka straż miejska funkcjonowała w skromnym budynku w centrum miasta przy ul. św. Piotra. Od kilku tygodni nową siedzibą "prezydenckiej gwardii" jest budynek po dawnym ABW i "paszportówce" przy Alei Rzeczpospolitej. Wyremontowany niemałym nakładem finansowym obiekt zdecydowanie poprawił warunki pracy legnickich strażników.
- I to radykalnie. Do dyspozycji mamy więcej pomieszczeń, niż wtedy. Możemy zagwarantować większą intymność osobom przesłuchiwanym w sprawach o wykroczenia - dodaje komendant Srzedziński.
Straż jeszcze na dobre się nie urządziła w nowej siedzibie, a już pojawiły się głosy niektórych mieszkańców, że poprzednia lokalizacja była lepsza, bo mieli do niej bliżej. Jeszcze inni uważają, że odkąd strażnicy wyprowadzili się z dala od centrum, mniej ich widać na rynku i ulicach do niego przyległych.
- Co jest ważniejsze dla mieszkańców? To, gdzie mieści się straż miejska, czy to, by strażnicy byli widoczni na mieście? Nie zgadzam się z opinią, że strażników nie ma w centrum miasta. Funkcjonariusze patrolują całe miasto, tutaj się nic nie zmieniło - zapewnia komendant Andrzej Srzedziński.
W straży zatrudnionych jest 47 osób, w tym 41 funkcjonariuszy. Miasto całodobowo monitorowane jest za pomocą czternastu kamer, docelowo ma być ich 32.
Fot. Wincenty Kołodziejski