Zespół „Jaśkowiczanka” wraz z dziećmi już na długo przed świętami obmyślają swój plan działania. Sporządzają szczegółowe menu zastanawiając się, jak w tym roku urozmaicić wielkanocny stół, by choć odrobinę różnił się od ubiegłorocznego. Odziane w ludowe stroje gospodynie przygotowują pierwsze potrawy. Część kobiet stroi wielkopostne palmy z żonkili i forsycji lub z kolorowej bibuły. Inne gospodynie żwawo i ochoczo zabierają się do przygotowania pierwszych potraw. Powoli zapełniają się półmiski ze swojskimi wędlinami, kobiety donoszą kolejne przysmaki, na widok których, ślinka cieknie z ust. Do tradycyjnego mazurka nadziewanego rodzynkami dołączyły drożdżowe babki, grubo oblepione lukrem. Oczywiście nie mogło zabraknąć makowca, ciasta drożdżowego ze śliwką i kruszynką oraz sernika na drożdżowym cieście. Potrawy uzupełnia biały barszcz z dodatkiem dużej ilości kiełbasy, jajka i szynki.
Domowym wypiekom towarzyszy „akcja” zdobienia pisanek. Bo czym byłyby wielkanocne święta bez kolorowych jajek? Sposobów malowania i ich zdobienia jest mnóstwo. Do łask wraca malowanie woskiem i zdobienie poprzez drapanie. Najczęściej maluje się kwiaty i typowe motywy wielkanocne. Do barwienia najlepiej przydaje się farba z bibuły, bo wtedy łatwiej na jajku da się wyskrobać wzorki. A co z tego wyszło, prezentujemy na zdjęciach.
Czym byłyby wielkanocne święta bez kolorowych jajek? Sposobów malowania i ich zdobienia jest mnóstwo. Do łask wraca malowanie woskiem i zdobienie poprzez drapanie. Fot. Wincenty Kołodziejski
Fot. Wincenty Kołodziejski
Fot. Wincenty Kołodziejski
Fot. Wincenty Kołodziejski
Fot. Wincenty Kołodziejski
Fot. Wincenty Kołodziejski
Oto efekty żmudnej pracy. Fot. Wincenty Kołodziejski
Przy wielkopostnej palmie trzeba nieźle się napracować.Fot. Wincenty Kołodziejski
Fot. Wincenty Kołodziejski