Do pokazania motywu światła potrzebowała sporo gwoździ i miedzianych drutów. "Przestrzenie światła", tak nazywa się jej autorska wystawa. Motyw światła przewija się w jej wierszach i malarstwie. Teraz postanowiła ująć światło w nieco innym wymiarze – miedzianych kompozycji. Swoje prace, autorka nazywa światłoformami lub światłoprzestrzeniami.
- Światło towarzyszy nam od zarania dziejów, jest widoczne w sztuce i kulturze. Miedź traktowana jest w tych kompozycjach jako artystyczny środek wyrazu. W moich pracach chodziło głównie o pokazanie innego ujęcia czy blasku światła, nie chciałam zamykać światła, moje prace to jego eksplozja – podkreśla Joanna Ratajczak – Kurowicka.
Największym problemem okazało się zdobycie tak dużej ilości miedzianych przewodów i gwoździ. Bo właśnie z tego materiału wykonane są światłoformy.
- Światło otwiera drogę ku pięknu. A miedź jako budulec umożliwia mi poszukiwanie nowego spojrzenia na wszechobecne światło – dodaje autorka.
Prace pani Joanny to niezwykle misterna robota. Przy tym trzeba być bardzo skupionym i cierpliwym. Wystarczy jeden błąd, a cała praca może pójść na marne. Ta niecodzienna ekspozycja będzie czynna w legnickim muzeum do końca maja.
Joanna Ratajczak – Kurowicka jest absolwentką Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu. Sięga po nowatorskie formy plastyczne, tworząc obiekty z miedzi i srebra. Interesuje ją światło i ruch, złudzenia optyczne i poezja. Chętnie maluje portrety, akty i kwiaty, stosując tradycyjne techniki: olej na płótnie i akwarelę. Swoje prace prezentowała na wielu indywidualnych i zbiorowych wystawach. Na co dzień uczy wiedzy o kulturze w Zespole Szkół Ogólnokształcących w Jeleniej Górze.